Autor |
Wiadomość |
potterx |
Wysłany: Nie 19:55, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
jasiu mówi do mamy mam dobrą i złą wiadomośc
zacznij od dobrej mówi mama
dostałem 5 z matmy
a zła żartowłem |
|
Adrian |
Wysłany: Sob 18:48, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
Jasiu przychodzi do domu i mówi :
-Dostałem piątkę i w mordę
Tata na to a za co dostałeś piątkę?
-Pani zapytała mnie ile jest 6 x 7 powiedziałem że to jest 42.
A za co w mordę?
-Pani zapytała mnie ile jest 7 x 6
Przecież to jeden chuj jest
-Też jej tak powiedzialem |
|
potterx |
Wysłany: Sob 12:32, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
jasiu idzie ze szkoły i całuje każdą panią w rękę i mówi
- witam paniom
- witam paniom
- witam paniom
- witam paniom
- witam paniom
- o sory leper |
|
DeS |
Wysłany: Sob 10:53, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
PrzyChodzi JaSiu Do Domu..
Tata Pyta Się JaSia :
- JaSiu Czemu JesteŚ Taki SzCzęŚliWy ??
Na To JaSiu :
- DostałeM PięĆ JeDyneK^^
Tata Odpowiada :
- Ojj.. Będzie Wpierdol JaSiu Będzie..
JaSiu Na To :
- Wiem ,już Mam Adresy^^
------------------------
Świat 1 : Nie Gram
Świat 2 : DeS
Świat 3 : DeS |
|
Shadow |
Wysłany: Nie 21:39, 20 Sty 2008 Temat postu: O Jasiu. |
|
Przychodzi Jasiu do domu i mówi:
- mamo choinka się pali
- nie pali tylko świeci
Po chwili Jasio mówi:
- mamo choć zobacz jak ładnie się świecą firanki
Jasiu kupił sobie nowe lakierki świecące, że mógł się w nich przeglądać. Przychodzi Małosia patrzy:
- o Jasiu kupiłeś sobie nowe lakierki?
Jasiu na to:
- mogę nawet zobatczyć twoje majtki
Podsuwa nogę mówi:
- czarne w białe kropki
Małgosia zaraz pobiegła i zmieniła. Przychodzi:
- jakie teraz mam?
- czerwone z kwiatuszkami
Poszła nie założyła żadnych. Przychodzi.
Jasiu:
- o kurwa nowe buty i już dziura
W szkole pani prosi Jasia:
- Wymień cztery zwierzęta afrykańskie.
- Słoń i trzy żyrafy
Nauczycielka poleciła dzieciom, żeby napisały wypracowanie, które zawierać będzie cztery tematy:
1. Monarchia
2. Seks
3. Religia
4. Tajemnica
Powiedziała też, że kto skończy jako pierwszy, będzie mógł iść do domu. Dzieci zaczęły pisać. Po kilkunastu sekundach wstaje Jasiu. Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć. Prosi go jednak, żeby odczytał swoje wypracowanie.
Jasiu z dumą:
- Zerżnięto królową! - Mój Boże! Kto?!
Jasiu jest na lekcji i bawi sie drutami wystającymi ze ściany. Panią to bardzo denerwuje i pisze list do rodziców ......Jasiu na lekcji trzepie druta ...XD
Nauczycielka w szkole dała zadanie domowe!!! Trzeba odpowiedzieć na pytanie co to jest penis!?!
Mały Jasio wraca do domu i pyta taty... "Tato , a co to jest penis?"
Ojciec niewiele myśląc, mówi...
co będę ci opowiadał , pokaże ci!!!
po czym wyciąga swoje przyrodzenie.
Na następny dzień pani wzywa Jasia do odpowiedzi i pyta Jasia..... co to jest penis. Jasio niewiele myśląc wyciąga swoje przyrodzenie i mówi...
"to jest chuj!!! penis jest trzy razy mniejszy!?!
Pani w szkole karze Jasiowi napisać jak śpiewają ptaki. Jasio pisze "Cip,cip,cip" na drugi dzień przychodzi do szkoły
-Jasiu przeczytaj swoja pracę
-Cip,cip,cip
-NIE ! źle! zmaż to gumką
-nie mam
-to tipeksem!
-nie mam...
-TO ZLIŻ TO!
Jasio zlizał...
-Przychodzi do domu, z wywieszonym językiem a tata sie go pyta:
-czemu masz taki język?
-gdybyś wylizał tyle CIP to tez byś miał taki język!
Katechetka pyta dzieci:
-Kto chciałby iść do nieba?
Wszyscy się zgłaszają oprócz Jasia.Pani pyta:
-Jasiu,a ty,czemu nie chcesz iść do nieba?
-Bo mama po szkole kazała mi iść do domu.
Jasiu ogląda reklamę o coca coli. Pod koniec reklamy było napisane" ZAWSZE COCA COLA."
Jasiu wyjmuje wsze z włosów,
idzie do sklepu i kładzie na ladę wsze.
- Poproszę coca cole
- Za to nic nie kupisz
- Przecież w reklamie mówili,
że ZA WSZE COCA COLA
Nauczycielka do Jasia:
-Przyznaj się, ściągałeś od Małgosi!
-Skąd pani to wie?
-Bo obok ostatniego pytania ona napisała: "nie wiem", a ty napisałeś: "ja też".
Pani na poczcie zobaczyła jak Jasiu wrzucał list bez znaczka do Św. Mikołaja. Jako, że list bez znaczka nie miał szansy dojść nigdzie, więc z koleżankami stwierdziły, że przeczytają. Jak postanowiły tak zrobiły, no i czytają:
Drogi Święty Mikołaju.
Piszę do Ciebie ten list, ale pewnie i tak nie dojdzie, bo nie stać mnie nawet na znaczek. Pochodzę z bardzo biednej rodziny i nie stać nas nawet na jedzenie. Ale zawsze marzyłem Św. Mikołaju, żeby dostać pod choinkę narty, łyżwy i kombinezon narciarski, i piszę ten list bo może tym razem stanie się cud i spełnią się moje marzenia.
Panie z poczty przeczytały, wzruszyły się losem Jasia, i postanowiły zrobić mu niespodziankę, i kupić mu prezenty pod choinkę. Jak postanowiły, tak zrobiły. Uzbierały trochę pieniędzy i kupiły Jasiowi narty i łyżwy, ale brakło im pieniędzy na kombinezon narciarski. Trudno, wysłały Jasiowi taki prezent jaki miały. Za jakiś czas ta sama pani z poczty patrzy a Jasiu znowu idzie z listem bez znaczka, do Św. Mikołaja, więc znowu wzięła list i z koleżankami czyta:
"Drogi Święty Mikołaju.
Dziękuję Ci bardzo za wspaniałe prezenty. Dziękuję za narty, łyżwy i ten kombinezon którego nie dostałem, ale który na pewno wysłałeś. Nie przejmuj się Św. Mikołaju, to nie twoja wina. Ja wiem, po prostu te k...y z poczty go wzięły...". |
|
|